1. Ustal cel i plan działania

Zaczynanie nauki angielskiego bez celu jest jak wchodzenie na pokład samolotu bez znajomości kierunku lotu. Najpierw musisz wiedzieć, dokąd zmierzasz. Dobry cel to taki, który jest konkretny, mierzalny, osiągalny, istotny i osadzony w czasie (tzw. metoda SMART).

Przykłady celów:

• – „Chcę znać 1000 nowych słów z poziomu B1 do końca tego kwartału.”
• – „Za 3 miesiące będę w stanie swobodnie opowiedzieć o swoim hobby po angielsku.”
• – „Chcę zdać egzamin ISE Trinity College na poziomie B2 w maju.”

Do celu dołącz plan: ile razy w tygodniu uczysz się, co dokładnie robisz w danym dniu, kiedy robisz powtórki. Korzystaj z aplikacji do zarządzania czasem, jak Notion, Trello czy zwykły kalendarz Google.

Life hack: Zrób mapę językową. Narysuj koło i wpisz na obrzeżach różne obszary nauki: słownictwo, gramatyka, mówienie, pisanie, rozumienie ze słuchu, wymowa. Śledź swoje postępy w każdym z nich osobno – zobaczysz, gdzie masz luki.

3. Stosuj metodę immersji językowej

Immersja nie oznacza, że musisz wyjechać do Anglii. Możesz otoczyć się angielskim w swoim domu, telefonie i umyśle. Celem immersji jest zanurzenie się w języku tak głęboko, by stał się naturalnym elementem Twojej rzeczywistości.

Sprawdzone sposoby na immersję:

• Włącz serial na Netfliksie z angielskimi napisami, a po czasie przełącz na wersję bez napisów.
• Wybierz podcast odpowiadający Twojemu poziomowi – np. „The English We Speak” lub „BBC Learning English”.
• Śledź konta edukacyjne na Instagramie/TikToku (np. z idiomami, phrasal verbs).
• Czytaj anglojęzyczne komentarze pod postami, artykułami – ucz się, jak ludzie naprawdę piszą.

Life hack: Załóż „angielski kącik” – półkę z książką, fiszkami, notatnikiem i słuchawkami. Codziennie rano lub wieczorem spędzaj tam choć 15 minut.